O najnowszym cyklu twórczym, pn. 'Nenufary'

Zawartość

Dodano: niedziela, 12 lutego 2012, 23:55 |

Autor: Roman Graszkiewicz |

|

Odsłon: 4427

     Korzystając z dobrodziejstw plenerów malarskich, w których miałem przyjemność dotychczas uczestniczyć, a szczególnie z możliwości poznawania w tym czasie przepięknych zakątków naszego kraju, nie trudno było mi dojść do wniosku, że jestem niejako zobowiązany do ukazywania w mojej twórczości tematyki związanej z prezentacją krainy Warmii i Mazur. Prawdą jest, że czyniłem to już od dawna w wielu swoich pracach, ale idea stworzenia zupełnie unikalnego cyklu związanego z naturą i będącego jednocześnie wyrazem mojego związku z regionem, powstawała od kilku lat.
Dlaczego nenufary? Historycznie rzecz ujmując mogę spokojnie zaprzeczyć, iż na pewno nie dlatego, że z ogromną pasją malował je mistrz Monet (nota bene, nie zakupiłem też płata ziemi ze stawem, abym mógł je tam hodować - łódź oraz jezioro, widoczne na zdjęciu obok, są pożyczone). To oczywiście żarty, lecz zapewniam, iż w żaden sposób nie odżegnuję się od ścisłych związków z impresjonizmem oraz artystami tego kierunku.
Uznałem, że właśnie nenufary jako temat główny, spowodują niepowtarzalną możliwość połączenia w jedno: tematyki (związków z regionem), emocji, środków wyrazu i kolorystyki, przy jednoczesnym zaspokojeniu moich impresjonistycznych inklinacji. Motywację dał mi także impuls spowodowany namalowanym przed kilkoma laty obrazem o takiej tematyce. I wreszcie bardzo dla mnie ważne: głosy wsparcia - rodziny i przyjaciół. Być może (a raczej na pewno) nenufary nie są typową wizytówką naszego regionu, ale zważywszy na jego wyjątkową różnorodność nie widzę żadnego powodu, aby nie mogły nią zostać - przynajmniej na potrzeby mojego cyklu.

Tymczasem sam jestem ciekaw, jak daleko zabrnie ta idea i w jakiej liczbie obrazów się zamknie. Na razie mogę zapewnić, mam mnóstwo pomysłów związanych z tą tematyką, a urokliwych, "nenufarowych" zakątków też nie brakuje, wobec tego kolekcji nie zakończę, mam nadzieję, zbyt wcześnie.
Proszę: życzcie mi więc powodzenia, no i ... do pędzla!

Więcej fotografii obrazów z tego cyklu znajdziesz tutaj.